Kawaleria powietrzna - 11

„Przysięga czyli dzień mężczyzny”

Ostatni dzień istnienia kompanii szkolnych. "Dla was hymn państwowy to jest piosenka albo jakaś melodyjka. Jeśli nie nauczycie się szanować sami siebie, to nikt was nie będzie szanował. Na czas przysięgi niech rodziny zachowają się godnie. No ja nie będę tolerował dziadostwa i pijaństwa" - tak porucznik Kopacki przemawia do szkolnej kompanii.
Po przysiędze wszyscy szeregowi pojadą na pierwszą przepustkę do domów.
Idą rodziny - rodzice, siostry, bracia; idą narzeczone, koledzy...

Kawaleria powietrzna - 10

„Wypłata czyli prawa strona gwiżdże”

Idą na azymut. Kapral Zatke czuwa na jednym z punktów orientacyjnych; przyjmuje kolejne drużyny - kaprala Kręgla,Misiakiewicza i Szajrycha. Pokonują tor przeszkód - żołnierzom "siada psycha" na piramidce, na linie czy na "ścianie płaczu". Towarzyszom im dobre rady kaprali: "Podciąg się do góry!", "Drążek, tylko k...drążek, pany!"... Na kompanii popołudniowy apel - porucznik Kopacki łaje żołnierzy za nieporządki w izbach - jest tak, jak na skupie butelek w stanie wojennym, tu z kapslem, tam bez, tu po mleku, tam po piwie. Pchły mogą skakać po stole, ale pod warunkiem, że czwórkami - konkluduje.

Kawaleria powietrzna - 09

„Wczoraj wiedziałem czyli pytanie zrozumiałem, odpowiadam”

W dniu dzisiejszym kompania szkolna zostanie poddana egzaminowi. Oddzielimy tych, którzy spełniają wymagania, aby służyć w pododdziałach szturmowych, od tych, którzy nadają się wyłącznie do służby w pododdziałach pomocniczych - oświadcza żołnierzom porucznik.I zdają - ze znajomości taktyki i regulaminów: szeregowy Dębski popisuje się znajomością części kałacha, szeregowy Goździk wynosi rannego z pola walki, ale zapomina o własnej broni, Mrzygłód zapomina nazwiska dowódcy plutonu, więc kapral Tys "doucza go" czołganiem - pełzaniem z maską przeciwgazową na twarzy.

Kawaleria powietrzna - 08

„Floryda czyli marsz na Glinnik”

Floryda to poligon, dziury w ziemi i glina. Glinnik, to wojskowe miasteczko tuż obok Florydy. Wyszli z kompanii nad ranem, w sam raz, żeby na Florydzie zjeść śniadanie. Potem do roboty. Dowódca nakazuje kapralom; "Wróć, wróć! Najczęściej powtarzaną komendą ma być dzisiaj - wróć! Jeżeli nie robi właściwie, to może nie robić wcale". Floryda jest pełna kretów, czyli podziemnych korytarzy do czołgania się ze stękaniem. Szeregowy Przednówek boi się ciemności i nie chce wejść do kreta. Ile masz lat? Dwa czy pięć? - pyta kapral Zatke.

Kawaleria powietrzna - 07

„Niedziela czyli nie ma ludzi na kompanii”

Niedziela to czas wolny do dyspozycji żołnierzy. Po porannej mszy świętej rozpoczynają się wizyty rodzin, narzeczonych, koleżanek i kolegów żołnierzy. O czym rozmawiają? Mamy pytają synów głównie o to, co jedzą, czy nie chodzą głodni, żołnierze odpowiadają, że jedzą do syta, jeszcze zostawiają część na talerzu. Szeregowy Grawe, nareszcie uśmiechnięty, mówi swojej mamie załamującym się głosem, że nie potrafi krzyczeć, a tu wszyscy porozumiewają się krzykiem. Szeregowiec Goździk opowiada narzeczonej o porządku swojego dnia, że po pobudce są pompki i potem śniadanie, po śniadaniu pompki i drugie śniadanie. Prosi o przekazanie kolegom, żeby broń Boże nie przyjechali do niego pod wpływem alkoholu, bo wtedy ich przetrzepią.Tymczasem na kompanii ci, do których nikt nie przyjechał, śpiewają. Szeregowy Kseń, który pomylił się jako "zapiewajło" ćwiczy "za karę" pompki, choć nie ma kaprala, który by go ukarał. W czasie wolnym, gdy nie ma stresu i pośpiechu, nowi żołnierze, wyluzowują i zaczynają się bawić wojskiem, mówi dowódca kompanii, porucznik Kopacki.

Kawaleria powietrzna - 06

„Taktyka czyli będę słuchał swojego dowódcy”

Pierwsze zajęcia taktyczne to już przedsmak "prawdziwego" wojska; broń w rękach nowo powołanych dodała im żołnierskiego wigoru. Ćwiczą okopywanie się, wynoszenie rannego z pola walki, ćwiczą w maskach i kombinezonach przeciwchemicznych. Kapral Zatke zwraca też uwagę na ułożenie czerwonego beretu na głowie, a porucznik Kopacki, dowódca kompanii powie, że ułożenie beretu, tak jak błysk w oku, świadczy o walorach żołnierza. Są też ofiary: szeregowy Kazimierczyk wędruje do Izby Chorych, bo nie wytrzymały mu ścięgna i kolana, szeregowy Maciaszczyk już ma dość intensywnych ćwiczeń, porzuca broń i jest traktowany przez kaprali jako buntownik. Po ćwiczeniach, do jednej z sal żołnierskich przychodzi w odwiedziny ksiądz kapelan, mówi, że w seminarium też nie było lekko.

Kawaleria powietrzna - 05

„Pierwsza broń czyli kałach został moją panią”

Już trzeciego dnia w wojsku rekruci otrzymają broń - pistolety maszynowe Kałasznikowa, tzw. kałachy, i już nazajutrz może się zacząć prawdziwsze, żołnierskie szkolenie. Wręczenie broni następuje w dwóch etapach - symbolicznego honorowego wręczenia broni dokonuje sam dowódca batalionu, przy udziałe kampanii honorowej i pułkowego sztandaru. Dowódca przedstawia także żołnierzom dowódców szwadronów i oficerów sztabowych batalionu. W drugim etapie wszyscy żołnierze przejmują broń z rąk swoich dowódców kompanijnych.

Kawaleria powietrzna - 04

„Sprawdzian czyli siła rekruta”

Drugi dzień pobytu w koszarach świeżo upieczonych wojaków. Jest to dzień zapoznawania się rekrutów z dowódcami drużyn i plutonów, którzy przypominają, do jakiej jednostki trafili, mówią o swoich wymaganiach wobec nich, o cenionych przez siebie żołnierskich cechach i warunkach bezkonfliktowej współpracy miedzy przełożonym i podwładnym. Jednocześnie trwają rozmowy indywidualne dowódców drużyn z szeregowymi, które mają powiedzieć im cokolwiek o kondycji psychicznej podwładnych, zostaje także przeprowadzony sprawdzian możliwości fizycznych młodego wojska.

Kawaleria powietrzna - 03

„Pobudka czyli pierwsze kroki”

Pierwsza pobudka w wojsku i pierwszy poranny rozruch: kilkukilometrowy bieg, pompki, jumby, "kaczy chód". Po śniadaniu pierwsza musztra. Kaprale cierpliwie pokazują zasady wykonywania zwrotów w tył, w lewo, w prawo, występowania i wstępowania do szyku. Szeregowi powtarzają te ruchy niezgrabnie i nieudolnie. Pierwsza i podstawowa zasada wojskowego szyku, czyli zasada "ręka - flaszka". Kaprale krzyczą, a ten krzyk i specyficzny wojskowy język mają na celu oderwanie nowych żołnierzy od cywilnych wspomnień.

Kawaleria powietrzna - 02

„Wcielenie czyli ścieżka poborowego”

Niektórzy na lekkim rauszu, a wszyscy mocno wystraszeni. Kolejno wchodzą na tak zwaną ścieżkę poborowego... Komisja próbuje zorientować się, kim jest i co sobą reprezentuje przyszły żołnierz. Następnie poborowi poddają się obowiązkowemu strzyżeniu, kąpieli, zamieniają cywilne ubrania na wojskowe mundury. Wcieleni przybywają do żołnierskich izb, uczą się ścielić wojskowe łóżka, reagują na pierwsze komendy kaprali i składają pierwsze meldunki.

Kawaleria powietrzna - 01

„Bilet czyli karta powołania”

Kamery towarzyszą poborowym od momentu badań w Wojskowych Komendach Uzupełnień na terenie całego kraju, poprzez sam dzień wcielenia do jednostki, tzw. ścieżkę poborowego, pierwszy capstrzyk, pierwszą pobudkę, szkolenia na tzw. Florydze, nauki marszu i ... śpiewu, pierwsze odwiedziny, wręczenie broni, przysięgę, wyjazdy na przepustki, aż do "zamusztrowania" w 3. Szwadronie 7. Batalionu ppłk Piotra Patalonga, wchodzącego w skład sił szybkiego reagowania NATO, gdzie czeka na nich cykl specjalistycznych szkoleń "Czerwonych Beretów" - pierwsze skoki spadochronowe, pierwsze nocne wypady, a także Wigilia Bożego Narodzenia, sylwester 2000, wyjazdy do rodziny i narzeczonych, powroty do jednostki, poligony, nauka jazdy na nartach...

Kawaleria powietrzna - 00

„Prolog”

Krótki odcinek-zwiastun zapowiadający serial.